Na wstępie należy wyraźnie zaznaczyć, że celem niniejszego wpisu nie jest polemika co do zasadności szczepień. Omawiane lub komentowane nie będą również jakiekolwiek zagadnienia medyczne. Istotą wpisu jest jedynie przedstawienie analizy prawnej tytułowego zagadnienia. Niemniej w tym miejscu należy zasygnalizować, że na dzień redakcji niniejszego wpisu szczepienia przeciwko COVID-19 są dobrowolne.
Zgodnie z §26 ust. 16 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 6 maja 2021 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz. U. 2021.861): “do liczby osób, o której mowa w ust. 10 pkt 1, ust. 10a pkt 1, ust. 10b pkt 1 i ust. 15 pkt 2 i 3, nie wlicza się osób zaszczepionych przeciwko COVID”.
Przedmiotem szczególnego zainteresowania jest ust. 15 pkt 2 i 3, bowiem dotyczy dość istotnej dla wielu dziedziny życia – rozrywki.
Innymi słowy, organizator wydarzenia pozornie zdaje się być zobowiązany do weryfikowania, czy osoby uczestniczące w danym wydarzeniu są zaszczepione, czy też nie. Tylko w ten sposób może on sprostać przestrzeganiu wskazanych powyżej limitów.
Jednak, czy faktycznie może to robić?
Zaświadczenie o szczepieniu z istoty rzeczy musi indywidualizować konkretną osobę i zawierać dane takie jak np. “Jan Kowalski, zaszczepiony w dniu X szczepionką Y”. Tego rodzaju komplet danych należy traktować jako dane osobowe, natomiast informacja o szczepieniu jest niewątpliwe informacją dotyczącą zdrowia danej osoby. Dane dotyczące zdrowia, to w rozumieniu art. 9 RODO szczególna kategoria danych osobowych, których przetwarzanie może mieć miejsce jedynie w wyjątkowych okolicznościach i po spełnieniu konkretnych warunków.
Tymczasem przepisy ww. rozporządzenia nie wskazują nawet na najbardziej podstawowe informacje. Brak jest choćby informacji, czy ktokolwiek jest uprawniony do przetwarzania tego rodzaju danych. Jeżeli natomiast jest – na jakich zasadach, w jakich konkretnie okolicznościach, z zastosowaniem jakich środków ochrony takich danych? W praktyce oznacza to, że w obecnym stanie prawnym organizator określonego wydarzenia nie ma podstaw do żądania od uczestników okazania tego rodzaju dokumentu.
Na tym etapie wypada nadmienić, że zbliżone stanowisko można odnaleźć również na oficjalnej stronie Urzędu Ochrony Danych Osobowych:
https://uodo.gov.pl/pl/138/2088
Warto w tym miejscu zacytować fragment dotyczący dobrowolnego okazania zaświadczenia o szczepieniu:
“W tej sytuacji, tylko gdy zainteresowana osoba wyrazi zgodę na przedłożenie informacji o zaszczepieniu, pozyskanie takich informacji może zostać uznane za uprawnione – spełniona bowiem będzie przesłanka, o której mowa w art. 9 ust. 2 lit. a RODO. Co istotne, zachowane muszą być przy tym warunki pozyskania zgody określone w art. 4 pkt 11 i art. 7 RODO. Oznacza to, że zgoda musi być dobrowolna, świadoma, konkretna – wyrażona w formie jednoznacznego okazania woli i możliwa do odwołania w każdym czasie.”
Zaznaczenia wymaga, że jeżeli okazanie zaświadczenia byłoby warunkiem np. wejścia na imprezę, to trudno tutaj mówić o zgodzie dobrowolnej.
Z uwagi na powyższe, w mojej ocenie organizatorzy, którzy bezwzględnie żądają od uczestników danego wydarzenia okazania zaświadczenia o szczepieniu, działają bezprawnie. Jest to dość irracjonalne biorąc pod uwagę, że bezprawne przetwarzanie danych osobowych dotyczących zdrowia jest przestępstwem z art. 107 ust. 2 ustawy o Ochronie danych osobowych (Dz. U. 2019.1781) zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat trzech. Odrębnym zagadnieniem jest natomiast odpowiedzialność administracyjna i cywilnoprawna.
Natomiast w obecnym stanie prawnym trudno byłoby komukolwiek przypisać odpowiedzialność za “naruszenie” przepisów “rozporządzenia”. Efekty takich prób są doskonale widoczne w jednolitej linii orzeczniczej sądów administracyjnych oraz powszechnych.