Ostatnimi czasy na jednym z portali internetowych natrafiłem na interesujące stwierdzenie, że w samochodzie nie można przewozić noży, maczet, siekier czy kijów bejsbolowych. Autor powoływał się na istnienie jakiejś magicznej listy rzeczy, których nie można przewozić w aucie. Jednak mimo długich i żmudnych poszukiwań, nie byłem w stanie tej listy znaleźć. Nadto, podczas poszukiwań okazało się, że ta koncepcja jest powielana praktycznie na każdym portalu, nawet na takich o (zasadniczo) wysokim poziomie merytorycznym. A to już wzbudziło mój niepokój.
Nadszedł więc czas na konfrontacje internetowych rewelacji z przepisami prawa. Konkretnie – z ustawą prawo o ruchu drogowym, art. 66 ust. 4 pkt 1.
Zgodnie z tym przepisem, zabrania się umieszczania wewnątrz i zewnątrz pojazdu wystających spiczastych lub ostrych części lub przedmiotów, które mogą powodować uszkodzenie ciała osób jadących w pojeździe lub innych uczestników ruchu.
I to wszystko, to jest cały przepis. Ani w przepisach wykonawczych, ani w komentarzach, ani w orzecznictwie, nie ma nawet wzmianki o liście przedmiotów zakazanych. Co prowadzi do prostego wniosku – nie ma żadnych przeszkód, aby wozić w aucie kij bejsbolowy, nóż, czy siekierę. Oczywiście logika nakazuje, aby ostre przedmioty były odpowiednio zabezpieczone i najlepiej przewożone w bagażniku.
Na uwadze warto mieć jednak art. 50a Kodeksu wykroczeń, który omówiłem na praktycznym przykładzie w tym wpisie. Zachęcam do lektury.